wtorek, 13 listopada 2012



Chciałabym żeby Paulina była ze mnie dumna w czwartek, ale boję się że tyle ile robię to za mało. Już nie chodzi o moją przeponę tylko o fizyczne zmęczenie, wszystko mnie boli, nie wiem nawet jak sobie pomóc.
Co nie zmienia faktu że ruszyłam z miejsca. :) I jestem bardzo dumna z siebie, bo ociekam zajebistością, a poza tym spełniam marzenia, i czy się to komuś podoba czy nie, i czy mam szansę w przyszłości na większą scenę, to i tak wiem, że nie mam nic do stracenia, oprócz zyskania swojego szczęścia. :) Bardzo tego chcę.


Poza tym dzień dzisiaj minął bardzo przyjemnie, aczkolwiek męcząco- padam. Na lekcjach luzik w miarę, angielski luz, matma to samo, jutro mi tylko okienko przepada, i jest mi z tego powodu strasznie smutno.
No i jeszcze jutro środa, czyli połowa tygodnia za nami... :d
damy radę, co nie?

A i rozjebała mnie dzisiejsza lekcja PP na łopatki, no kurrrrrrrrrrrrwa XD Ilona - szacun. Jesteś moim mistrzem. :D
ezoteryczne żarciki :p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz