piątek, 30 listopada 2012

friday, Im in love.

Dzisiaj na maksa luźny dzień w szkole, oprócz stresującego polskiego.
Poza tym mega dużo rozmów. uwielbiam moją klasę na maksa, ta szkoła jest cudownie przyjazna, pozytywna, nie chciałabym być nigdzie indziej. :) 
Spóźniłam się na rosyjski, moja wychowawczyni nazwała mnie kurczakiem. :( Wiec dzisiaj najprawdopodobniej farbujemy dalej. ale zanim to nastąpi, idę się pobujać z żulami na PKP.


 JUTRO ŚWIĘTUJEMY URODZINY KOCIAKA ♥

z W. :*


Dziubki niczym z nk.
ze Słodziakem :D

Jestem kurczakiem :(

czwartek, 29 listopada 2012

Mój braciszek nadal podbija serca. Wczoraj kupiłam nowy eyeliner, to go sobie użyłam na próbę. No i siedzę sobie przed kompem, a on podbija do mnie i mi mówi:
-Ładnie masz, jutro też koniecznie musisz sobie zrobić oczy pumy ! I zawołaj mnie to przyjdę zobaczyć jak sobie malujesz.

Wojciech, lat 6. :D

Nio, a dzisiaj był w miarę ogarnięty dzień.
Tylko deszcz. ;/

TĘSKNIĘ. :(
trzymam za Ciebie kciuki bardzo mocno.



środa, 28 listopada 2012

Sytuacja miała miejsce max tydzień temu. Przyszłam styrana ze szkoły do domu, od wejścia witał mnie mój młodszy braciszek Wojtek. Kazał mi koniecznie przeczytać list który napisał do świętego Mikołaja, więc wzięłam go i czytam. Pisał o klockach lego Star Wars, Ningago, Playstation 3, jeszcze czymś ale już nie pamiętam i na samym końcu listy LAPTOP x2. Myślę sobie więc, po kiego grzyba małemu dwa laptopy, więc wydzieram się:
- Po co Ci dwa laptopy, jeden by Ci nie starczył ?! Co Ty zamierzasz robić na dwóch laptopach, a na dwór biegać to co? 
Nagle mi przerywa.
- Ten drugi chciałem dla Ciebie. 
 
:DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
No i mnie zatkało. Mam najcudowniejszego braciszka ever <3

poniedziałek, 26 listopada 2012

:*

Urocze popołudnie z Misiakiem, duże zielone frugo. To lubię :)
I to zaskoczenie na twarzy pani K. heheheh ;d
poza tym jest bardzo miło, mimo tego że czeka mnie naprawdę potężny rozdział na historię.
I nie ominie mnie też wieczorny spacer z gejuchami.

Jestem najszczęśliwszą osóbką pod Słońcem.
♥♥♥




LANS LANS LANS LANS LANS LANS LANS LANS LANS LANS LANS LANS LANS LANS LANS LANS LANS LANS LANS LANS LANS 
Ta, lans przede wszystkim. 

niedziela, 25 listopada 2012

czwartek, 22 listopada 2012



Mężczyźni wolą blondynki.



Czas robić projekt na angielski... Zasypiam przy amerykańskim hip-hopie i nie rozumiem, jak można to lubić. Wszystko jest takie jednakowe.. Zamuł. Dzisiaj był nawet milutki dzień, dostałam 5 z geografii, i 2 z matmy i myślę, że jest co świętować. Matma jest złem, ale moja nauczycielka to niezłe ciacho, więc ogólnie lekcja nie należy do nieprzyjemnych. :)

Jest zajebiście. Tego nie można spierdolić. 


środa, 21 listopada 2012


Ból paluszków nie pozwala grać.
:(
Czuję      się       pusta.
Tak artystycznie pusta.


Jest mi wstyd że narzekam tak bardzo na swoje życie.
A Ty możesz stracić swoje w 3 minuty.

niedziela, 18 listopada 2012


: )))))))))))

Miałam tu już nic nigdy więcej nie napisać. Miałam sobie dać spokój. Ale wiesz, za parę lat będziemy się z tego śmiali, a to będzie nasza pamiątka. Nasza.

Trudna sztuka przebaczania. 
Nigdy więcej. 

Ogniem i mieczem.

NAJWIĘKSZY SŁODZIAK NA ŚWIECIE .

wtorek, 13 listopada 2012



Chciałabym żeby Paulina była ze mnie dumna w czwartek, ale boję się że tyle ile robię to za mało. Już nie chodzi o moją przeponę tylko o fizyczne zmęczenie, wszystko mnie boli, nie wiem nawet jak sobie pomóc.
Co nie zmienia faktu że ruszyłam z miejsca. :) I jestem bardzo dumna z siebie, bo ociekam zajebistością, a poza tym spełniam marzenia, i czy się to komuś podoba czy nie, i czy mam szansę w przyszłości na większą scenę, to i tak wiem, że nie mam nic do stracenia, oprócz zyskania swojego szczęścia. :) Bardzo tego chcę.


Poza tym dzień dzisiaj minął bardzo przyjemnie, aczkolwiek męcząco- padam. Na lekcjach luzik w miarę, angielski luz, matma to samo, jutro mi tylko okienko przepada, i jest mi z tego powodu strasznie smutno.
No i jeszcze jutro środa, czyli połowa tygodnia za nami... :d
damy radę, co nie?

A i rozjebała mnie dzisiejsza lekcja PP na łopatki, no kurrrrrrrrrrrrwa XD Ilona - szacun. Jesteś moim mistrzem. :D
ezoteryczne żarciki :p

poniedziałek, 12 listopada 2012

jak Ci to mam powiedzieć dziś?

Szkoda, ze nie mozemy porozmawiać.
I szkoda że czego bym nie powiedziała, i tak puścisz to drugim uchem, a w wewnątrz siebie zdepczesz mnie jak ślimaka na chodniku. Jak bym się nie próbowała starać czuję jakąś cholerną niemoc. Moze to wina emocji? Za dużo w ostatnim czasie? To wiedz, że przeczekam. Sprawiłam Ci ból, chociaż w zasadzie jestes pewien, że to ja? Nie mogę Ci nic wytłumaczyć. Jesteś w dużym błędzie. Przykro mi.


Dzisiejszy dzień w szkole naprawdę lajtowy, gdyby nie ostatnie dwie godziny w-fu, znowu naciągnęłam sobie nogę, potem takie tam "jak kochasz to poczekasz" :p, no i zasypiam a mialam sprzatać pokój. . . ;d 

niedziela, 11 listopada 2012

Patrząc jak krwawisz.


Listopadowe popołudnia spędzę na czytaniu.
"Patrząc jak krwawisz"

Bardzo miła wizyta pekapie, czuję już różnicę w śpiewaniu, a przecież ćwiczę od 3 dni? :D
Spotkałam moją nauczycielkę śpiewu :)
Cudowne uczucie spełniać marzenia, móc się rozwijać tam gdzie najbardziej się tego pragnie.
Zresztą po dzisiejszym dniu i tym co się wydarzyło stwierdzam iż spadł mi kamień z serca.
Teraz czuję że mogę wszystko.
Przestało mnie stresować cokolwiek.
Dawno nie było tak dobrze.

Straighr edge dzień pierwszy.
XXX


whiskey in the jar



Lubię. :)

No i koniec weekendu, niestety tak to jest że te dni spędzone na przyjemnościach uciekają w mgnieniu oka. Dzisiaj w planach zamulanie, dużo zamulania, popołudniu taki tam wypad na pkp. Nie wiem co ze sobą zrobić, jest mi jakoś dziwnie smutno, ale to tylko takie chwilowe. Bywa. 

LUDZIE, CHWALCIE PANA - Dziękuję ślicznie za brak historii jutro. :)

sobota, 10 listopada 2012


Gold & Silver
Ile czasu mi było potrzeba aby to zrozumieć :D

pierwsze wyjście z mroku.


Z wczorajszej próby folk machiny.

To tak. Zostało 480 dni. Parę jeszcze razy zdąrzysz mnie wkurwić przez ten czas, ale potem mnie już nigdy więcej nie zobaczysz, okej? Nie wiem jak u Ciebie, ale w moim życiu za dużo się nie zmieni. Bo i tak radzę sobie sama. Pytanie czy Ty jesteś świadoma, że Cię opuszczam i nie wracam. Przez cały miesiąc za Tobą nie tęskniłam. Chcesz mi powiedzieć ze coś się zmieni? Gówno. Tracisz czas. 

__________________________________________________________________________

Gdyby nie Ty, Słoneczko
Gdyby nie to że jesteś
Gdyby nie to.
Chyba bym umarła.

środa, 7 listopada 2012



generalnie to nastrój mam zajebisty- i chuj wam wszystkim w dupę. 
idę stąd bo mi go ktoś jeszcze za bardzo poprawi i się rozpuszczę z zachwytu.


Cudowna jesień 2012. :p


wtorek, 6 listopada 2012

:)


Błagałam o wenę, prosiłam- w końcu do mnie przyszła. Czuję następny kawałek. I to bardzo mocno.
Jestem w jakimś dziwnie zajebistym stanie, mimo tego zimna i zbliżającej się najbardziej ponurej pory roku. Nie wiem jak to wyjaśnić, nawet nie chcę się nad tym zastanawiać- jest cudownie :)

_________________________________________________________________________________


Misiakowaty poranek, rozmowy o zlewie, cudownych lekcji 6, zaaaaaaaaaaaaaaaaajebisty obiadek (dziękuję jeszcze raz ślicznie :*), godzinka na PKP, zagrałam w lotto - to nie był mój pomysł, no ale uległam ;p no i teraz się słodko opierdzielam ;x

Sweet love o mine ♥ 

poniedziałek, 5 listopada 2012


PP biczyssssssssssssss *.*  Paula siedzi na face a ja udaje że pracuje xd

sunny autumn. :*




Dziękuję za słoneczny, piękny jesienny dzień.
w środę wyślą mi paczkę, nareszcie.
czuję się trochę niewyspana, obawiam się że czarna herbatka nie pomoże.
no trudno ;x
Bardzo zajebiście jest mieć takie koleżanki w klasie, uwielbiam liceum. :D 
Dziękuję za dzisiejszą chwilę wzruszenia panno Partycjo. :)


sobota, 3 listopada 2012

Zajebisciecudownywykurwisty weekend dobiegł końca.
płaczę, bo nie umiem sobie tego poskładać w sobie.
a z drugiej strony, jestem najszczęśliwszą osóbką pod słońcem.

pragnę Ciebie obok. :(


czwartek, 1 listopada 2012

Słodko. Dużo marlboro, duuuuuuuuuuuuuuużo czasu, zimno mi w nóżki ale zaraz wracam pod kołdrę :)
i zleciała moja środa. jeszcze czwartek i piątek. Boję się że ten weekend minie za szybko .