niedziela, 29 marca 2015

time is up.














                    


I tak oto kolejny piękny weekend dobiegł końca. Przede mną słodki zapierdol przez trzy dni, ale biorąc pod uwagę ilość wolnego którą spędzę w trasie, źle nie jest. 


Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona tym co wokół mnie się dzieje.
brzoskwiniowe piwo <3


czwartek, 26 marca 2015

just do it :D





Bardzo miły dzień, udane zaliczenia. Powoli lecę do przodu. Cieszę się ogromnie.
Pięknieję z dnia na dzień, coraz lepiej śpię. Mam nadzieję że moje dobre samopoczucie za szybko sie nie skończy. Chyba właśnie podjęłam najlepszą decyzję w moim życiu, i mimo że nie skończyło się przyjaźnią to jest dobrze. Może tak musiało być. Widocznie inaczej się nie da.

W przyszłym tygodniu szykują się kolejne samotne święta, bo bez rodziny, ale w gruncie rzeczy moją rodziną chyba na zawsze pozostaną przyjaciele. I tego się trzymam więc nie jest mi ani trochę przykro. :D

środa, 25 marca 2015

:)






Zmiany, zmiany, zmiany. Mnóstwo zmian. Zajebiście się cieszę. Spinam dupkę w szkole, odliczam dni do końca roku szkolnego, do wyjazdu do Warszawy a potem Poznania. Jeszcze trochę i wszystko będzie inne.


"Największe szczęście, które mi dajesz, to szczęście że Cię nie kocham. Wolność"

wtorek, 10 marca 2015

no boyfriend, no problem.

Jeszcze niecała godzinka i będę w drodze do Poznania. Cieszę się w sumie, mimo że czeka mnie wizyta u lekarza. Mam nadzieję, że wszystko okaże się być ok, i już nie będę musiała się przejmować na zapas, powie mi że jestem zupełnie normalna i wszystko działa jak należy...



Jak dobrze, że nie nadaję się do tych pojebów :D

poniedziałek, 9 marca 2015

będzie dobrze (:















Nie wiem co zrobiłam w życiu złego, że dla niektórych hobby to próba niszczenia mnie. Zastanawiam się nad tym i dalej nie rozumiem. Czy Tobie wstrętna parówo daje satysfakcję, kiedy u innego człowieka lecą łzy?
Czy jesteś do konca kurwa pozbawiony człowieczeństwa? Matka Cię napierdalała w dzieciństwie, i próbujesz teraz poniżać innych bo sam byłeś poniżany? Ty kurwa 24 letni dzieciaku, bez serca i najdrobniejszego kawałka mózgu, coś Ci powiem. Nie bez powodu napisałam PRÓBA. A wiesz dlaczego?
Bo takich śmieci jakim jesteś Ty można tylko olać ciepłym moczem, i robić dalej swoje. A ja wiem co mam robić, i szczerze? Za parę lat zgniotę cię na kwaśne jabłko. Samą swoją obecnością. A Ty nadal będziesz tylko małym gównem, które liże dupę to tu, to tam jak Ci wiatr zawieje. Sraj dalej w swoje gniazdo.  (:

_________________________________________________________________________________

Dzisiaj przyszła do mnie pani wiosna, ciepła i radosna i o ile się nie przeziębię zaraz to będę bardzo szczęśliwa, że jest. Uwielbiam wstawać rano, pić kawę w drodze do szkoły, odliczać dni do wakacji, uśmiechać się do ludzi. Jeszcze informacja o przenosinach z muzyczną, dostałam skrzydeł, mam siłę walczyć.
I mimo że przepłakałam dzisiaj cały dzień, dziękuję że nadszedł. 

SŁUCHAJCIE, MAM WAM COŚ BARDZO WAŻNEGO DO POWIEDZENIA, ZUPEŁNIE PROSTO OD SIEBIE:

BĘDZIE DOBRZE !


niedziela, 8 marca 2015

#nolove


Uwielbiam ten moment kiedy rozpuszczam koka po całym dniu, i moje włosy pachną jeszcze szamponem.
Uwielbiam miodowe piwo.
Kocham śpiewać.
Uwielbiam poranną kawę, z samym mlekiem bez cukru.
Ubóstwiam muzykę filmową.
Chciałabym kiedyś zobaczyć Nowy Jork.
I skoczyć ze spadochronu.
Chciałabym nigdy nie stracić mojej dziecięcej naiwności, umieć komuś zaufać.
Nie umiem.

Boję się.
Hej cześć siema.

Ostatnio skończyłam 19 lat. Za niecałe dwa miesiące kończę liceum. Powoli przechodzę w nowy etap w moim życiu. W sumie to po dzisiejszym skręca mnie ze stresu, boję się tego okrutnie. Dochodzę do takiego momentu na drodze życia, gdzie mam dwa rozwidlenia. I totalnie nie wiem co mam zrobić..

I tak miotam się, odbijam od jednej do drugiej ściany. Jeszcze teraz kiedy mam takiego kaca wszystko mnie przeraża. Zawalił mi się grunt pod nogami, muszę na nowo zacząć żyć. I to bez Ciebie. Nie wiem ile jeszcze przepłaczę nocy, nie wiem czy jeszcze komuś zaufam. 3 lata z życia zostały pozbawione jakiegokolwiek sensu.. rozrywa mi się serce.

***
A z przyjemniejszych rzeczy - poszliśmy dzisiaj na obiad, taki rodzinny, i spacer, w końcu wszyscy w czwórkę. I było naprawdę miło. Bardzo gorąco polecam- Złoty Dorsz z drugiej strony Pod Tytułem.
Zaraz lece na korki z matmy, funkcje kurwa a ja zasypiam na stojąco :(