środa, 29 maja 2013

sue merry


No to mamy kolejny długi weekend, trochę pracy przed sobą, trochę planów - nie jest źle, a wręcz powiedziałabym cudownie :)
Uwielbiam rozmawiać z ludźmi i uwielbiam czytać, dowiadywać się o sobie nowych rzeczy i poznawać na nowo - taki jest mój wniosek z dziś. Jakie to odkrywcze.
Papiery złożone, jedna rzecz do załatwienia mniej, teraz czekam na 11 czerwca, i na to co będzie dalej ze mną.

A dziś porcja mojego prześwietlonego, iście wrednego lica. 
Nie należy ufać zwierzęciu.

wtorek, 28 maja 2013

uskrzydlona


Moim marzeniem jest codzienne zarażanie uśmiechem przechodniów, życie pełne pozytywnych wrażeń i miłości dookoła. Tak sobie rozmyślam, że przez ostatnie kilka miesięcy czułam się okrutnie. I niczym zawiał wiatr, tak się układał mój dzień i mój nastrój, skakanie z okrutnej wściekłości w nieskończoną radość.
To męczy strasznie, wyniszcza człowieka wewnętrznie, sprawia ze czujesz się zmęczony życiem.
I to nie znaczy, że przestajesz kochać, a na ludziach dla Ciebie ważnych nagle przestaje Ci zależeć.
Dziś jest pierwszy taki dzień od dawna, kiedy nie kołacze mi serce bez powodu. Czuję się normalnie, i przez to się cieszę jak dziecko, jakbym znowu miała 8 lat i dostrzegała we wszystkim powód do uśmiechu. 
I nie chcę nic, oprócz tego żebyś był przy mnie, dziękuję Ci za każdy dzień, za to że przetrwałeś ze mną ten ciężki okres. Gdybyśmy nie mieli siebie, to by byłą najgłupsza rzecz jaka by się nam mogła przytrafić.

uskrzydlona.

poniedziałek, 27 maja 2013

Lubię Pegazikowe imprezy, najszczególniej z Tobą.
I tą zdrową dozę romantyzmu. Nie ukrywam w sobie wzruszenia.
Dzisiaj pójdę spać szczęśliwa. :)


N I E N A W I D Z Ę        Ś W I A T A.

niedziela, 26 maja 2013

Cały dzień próbowałam doprowadzić się do stanu używalności.
Nie wierzę, po prostu kurwa nie wierzę.
Mam nadzieje, że było warto ! :)

czwartek, 23 maja 2013


Jest lepiej.
coś się we mnie kształtuje, zaczynam podejmować decyzje.
Stres zniknął jak ręką odjął.
mam siłę się uśmiechać.
powoli do przodu.

niedziela, 19 maja 2013

Cóż mogę powiedzieć o wczorajszym dniu który jakoś tak się jeszcze nie skończył?
Mam najukochańszą mamę na świecie.♥♥♥♥♥♥
o ! :D

tylko mnie więcej nie doprowadzaj do zawału xD

piątek, 17 maja 2013

I let it fall my heart.

Chyba walka o samego siebie jest najtrudniejsza w życiu.
Poza tym odkryłam że bardzo lubię czytać. Naprawdę bardzo.
btw. jutro koncert folków, będę stać na bramce i sprzedawać wam bilety.
tak bardzo jestem kochana.

czwartek, 16 maja 2013

jestem w trakcie umierania. tak dużo żużla.

Zaraz idę zjeść kolację, bo jednak nie wytrzymam. Nie wyciągniecie mnie jutro nigdzie, choćby nie wiem co.
a poza tym dzisiejsze spotkanie z panią pedagog spowodowało ze się naprawdę rozpadłam na kawałki i prawie by nie było czego zbierać. Wiedz jedynie, że długo Ci na to nie pozwolę.

środa, 15 maja 2013

nowy dzień


Jestem chyba na dobrej drodze.
w naszych życiach coraz więcej zmian.
w najlepszym kierunku.
dobrze się stało.
trzymam kciuki 


jestem ziemniakiem. 


wtorek, 14 maja 2013

Bunt.



Mówiłam już, że zostałam ostatnio wielką fanką Plagiatu199? :D
Ta mała ilość czasu, te mnóstwo planów wszystkich na najbliższe dwa i pół tygodnia trochę mnie przytłacza.
Czuję się zmęczona, ale nie wiem kompletnie po czym.




poniedziałek, 13 maja 2013

Szkoda ze tym razem tak niewiele brakowało. Że przez moment poczułam się normalnym, silnym człowiekiem. Moja nadwrażliwość zaczyna mnie ostro wkurzać. To już nie jest śmieszne.
Nie można się czuć szczęśliwym człowiekiem, jeśli się nie jest szczęśliwym do końca ze sobą, kiedy nie możesz się poczuć bezpiecznie. Bo to nie Ty, Twój świat się przewraca do góry nogami, i chwilę później powraca do poprzedniego stanu. Tylko że jak w trakcie zmiany położenia zaczynasz po nim skakać, to wreszcie zrobi Ci się tak nie dobrze, że chcąc czy nie chcąc puścisz bełta. I mało kto po jednym takim pawiu czuje spokój. Więc trzymaj się barier, i oddychaj, kurwa.


W sumie to i tak był dla mnie przemiły dzień, nie wymagające lekcje, aerobic i miłość.

niedziela, 12 maja 2013






Jestem w trakcie czytania bardzo ciekawej książki.

Ludzie to głupcy.

I nie traktujcie tego jako atak.

Bo to po prostu prawda.


piątek, 10 maja 2013



UAMowy kotek :D

Odczuwam lekką masakrę, dawno się nie czułam tak znudzona.
Przepraszam, nie wiem co sobie myślałam będąc w ekologicznej klasie. :(

poniedziałek, 6 maja 2013

pozytywka.





Poniedziałek, a jakby piątek. lekcji zaledwie 5, bez szczególnych doznań ani ekscytujących momentów, a wręcz przeciwnie. zaspani ludzie, bez werwy i przekonania, a w tym ja, zmęczona (nie mam pojęcia po czym), bez sił do życia. A dzień się nie kończy...
ząbki jak najbardziej zdrowe, cieszę się że mam to za sobą, czuję że schodzi ze mnie znieczulenie.

'Gadasz jakbyś była po wylewie'

Ponadto okazuje się, że jest jeszcze większe zapotrzebowanie na koncerty niż myślałam, więc trzeba będzie spiąć dupkę. szkoda że nie wpadłyśmy na to wcześniej..
Lecę sprzątać, bo idę jeszcze dziś na randkę z Paulą, schować się w krzaki i przypominać sobie jak to było w podstawówce.

piątek, 3 maja 2013


Fajne wyjście na wyspę z Malwiną, fajne oglądanie ugotowanych na wodnej, fajny grill, fajny koncert w desperado, fajna impreza we dwójkę na słowackiego, eksperymentalne gotowanie i w ogóle wszystko mi się zgadza.
jednak nie mieć czasu na myślenie, to jest to.

kac moralny.

środa, 1 maja 2013


Nie lubię leczyć kaca, a tym bardziej nie swojego.
Czas sobie poprawić humor, bo początek majówki się zapowiada depresyjnie.