sobota, 31 października 2015

Czy jeszcze dalej wyliczać mam?


Nasze ramiona - polne ślimaki
Pławią się w stawie przytulania
Nasze dłonie - niedzielne chojraki
Dojrzewają w centrum dotykania
Nasze usta z tortu tortury
Wiśnieją ranem od zacałowania
Niewyraźne oczu trójkąty
Donkiszocieją od niezamykania.






piątek, 30 października 2015

Do Ciebie są te słowa.

No i chuj-przyszedł weekend a mnie od kichania już się kręci we łbie.
Przydałby mi się Twój uśmiech właśnie teraz.

Mam głowy zawroty, daj mi jakiś znak.


By the way-Janek w Chicago, mózg rozjebany ♥

czwartek, 29 października 2015

Chcę być przy Tobie blisko


Z bliska patrzeć Ci w oczy
chcę Cię całować
chcę Cię dotykać


Impreza z laskami jak najbardziej udana, uwielbiam. Cudowny wieczór.
Dziś wieczór pełen odpoczynku, bo jutro znowu piąteczek.
Siostry wracają do domku ♥





wtorek, 27 października 2015

"Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie"


Jutro otrzęsiny, dzisiaj opierdalaing.
Za mną cudowne popołudnie w towarzystwie akustycznej gitary, czas wrócić do pełni formy.

Nie jest taki zły ten tydzień. :)

♥♥♥


poniedziałek, 26 października 2015

noc jak noc.






To teraz jeszcze nieco newsów z innej beczki:
Zdałam egzamin na prawko, w tym tygodniu idę odebrać plastik i w sumie niesamowicie się cieszę że juz mam ten etap za sobą. Świętowałam całe trzy dni w Poznaniu, razem z moją najlepszą ekipą, i dzisiaj się obudziłam z najgorszym kacem w mojej pijackiej karierze, ale było warto. :)

Pidżama Porno-zajebisty koncert, dużo Jacka Danielsa, świetna impreza.

A teraz biegnę odespać ;)

Im saying goodbye..




To jest zdjęcie mojego przyjaciela który towarzyszył mi w życiu ostatnie 10 lat.
Najlepszy pies na świecie.
Jego odejście to dla mnie najgorsza trauma jaka mnie spotkała.
Tęsknie strasznie, rozlatuję się w drobny pył kiedy pomyślę że już go nie mam.
W domu pusto.
Nic już nie jest takie samo.
Przytłaczająca bezradność.

[*] 19.10.2015




niedziela, 11 października 2015

be stronger.



Niedziela dzień cwela, dużo odpoczywanka, leżenia w łóżku pod kołdrą i grzania nóżek przed następnym tygodniem w PWSZ, gdzie generalnie jest super i bardzo mi się podoba ale pizga złem :D

W obliczu ostatnich wydarzeń doszliśmy do wniosku razem z panem D. że chyba jednak nie zostaniemy małżeństwem, bo niestety ja nie mogę zdzierżyć jak ktoś mnie okłamuje, a on że potrafię się kurwesko mocno wściekać za to, no ale trudno się mówi. Lepiej już nie będzie, oboje mamy siebie dosyć.

Ja-ponieważ zyskałam nieco czasu dla siebie postanowiłam po raz milionowy spróbować z odchudzaniem, ale tym razem (co ważne) podejść do tego z głową..

Buziak, taki duzy żeby wam starczyło na cały kolejny tydzień :*



sobota, 3 października 2015

Żyję w kraju






Witam serdecznie w to piękne jesienne sobotnie popołudnie :)

Jestem już po dwóch dniach zajęć na uczelni, i mówiąc szczerze- naprawdę nie będzie tak źle jak mi się wydawało że być może. Samo to że byłam na biolchemie daje mi niesamowitą przewagę, bo wiele rzeczy po prostu jest kwestią przypomnienia. Ktoś kto skończył przygodę z biologią trzy lata temu ma w tym momencie naprawdę przegwizdane.

Strachy Na Lachy (w zasadzie Pidżama Porno też) dały wczoraj super koncert w szkolnej auli, fajnie było móc ich znowu posłuchać. W ogóle to mój chyba 5 albo 6 koncert Strachów a 3 Pidżamy ;p
No i najebałam się wczoraj, ogólnie bardzo piękny to był wieczór, w PT i nawet chwilę na barce (btw. fajnie tam po remoncie ;p)

A tu macie fragment koncertu :)


Miłej reszty weekendu :)