wtorek, 10 marca 2015

no boyfriend, no problem.

Jeszcze niecała godzinka i będę w drodze do Poznania. Cieszę się w sumie, mimo że czeka mnie wizyta u lekarza. Mam nadzieję, że wszystko okaże się być ok, i już nie będę musiała się przejmować na zapas, powie mi że jestem zupełnie normalna i wszystko działa jak należy...



Jak dobrze, że nie nadaję się do tych pojebów :D

2 komentarze:

  1. Normalność, to rzecz względna... nie należy się nią zbytnio przejmować. ;)

    OdpowiedzUsuń