wtorek, 7 lutego 2012

Nasze usta z tortu tortury wiśnieją ranem od zacałowania.


Jest plan na tekst *.*
Ale pewnie się nie podzielę z wami efektami, no trudno. Tydzień w domu? LOOOOOOL. Ale jak już trzeba to trzeba.. dawno chora zresztą nie byłam..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz