niedziela, 27 stycznia 2013

jeśli.

nienawidzę niedziel, ale ta dzisiejsza nie dała mi odczuć zadupiastości tego miejsca. i strasznie mnie to cieszy.:) radość mi również niesamowitą sprawia, że od jutra ma być cieplej i że tak właściwie, to już bliżej jak dalej do mojej upragnionej wiosny. a trzecia sprawa to taka, że dzisiaj była zajebista próba, i że jak dalej pójdziemy w takim tempie to za pół roku damy pierwszy koncert. :D
Poza tym jest ogromna szansa na to, że nasz pierwszy zespół odżyje i to w całkiem niedługim czasie. Jeśli się uda, to rozkurwię kosmos, błagam o to całą sobą. Wrócę do mojej formy, obiecuję więcej ćwiczyć, dawać z siebie wszystko i ciut więcej. :) 
tymczasem po dwóch godzinach spania, padam na mordę, prawie nie widzę co piszę - także sorry, ale ja ide lulu :p

+wczorajsza rozmowa z teściową strasznie poprawiła mi humor. ;d

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz