poniedziałek, 9 kwietnia 2012


Dobra święta świętami ale ja mam juz dość ;p Po 3 dniach ciągłego wpierdalania i rozciągnięcia żołądka do rozmiarów piłki nożnej zaczynamy poświąteczną dietę... No dobra, ale to od jutra.
Nuda niesamowita mi towarzyszyła podczas tego wyjazdu, ale grunt że jestem już w domu, przywiozłam ze sobą mnóstwo energii - czyli działamy dalej, bez opierdalania ;) Kocham ten stan, błagam niech już się nic nie pieprzy, jak tam ma wyglądać moje życie, to mogę być nawet sama. O !
Wypad z ziomkami z Mazur za oborę, szybkie piwo tak żeby dziadek nie widział, me gusta.

+ Dobry czas na różnorakie przemyślenia. Szkoda, że cały czas się na Tobie zawodzę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz