poniedziałek, 1 kwietnia 2019

get free

moje love ♥


Siedzę sobie właśnie w Pile ostatni dzień, a potem przyjeżdżam na święta. Muszę przyznać, że ostatnie kilka dni jest cudownych, mimo że podróż do Piły dała się we znaki, czasem czułam stres, a czasem byłam głodna- jestem pełna optymizmu, bo nie dość że jest wiosna i można znowu kręcić pojkami, to jeszcze pograłam sobie na gitarce, zrobiłam trening- jakoś to wszystko cudownie łatwo idzie ;)
także jeśli tylko przyjdzie mi wątpić w siebie-ten czas jest dowodem na to że potrafię zebrać się w sobie, i pracować na swoje efekty. 
Zdaję sobie sprawę, że jeszcze masę rzeczy mnie czeka, i zmiana jeszcze większej ilości nawyków, żeby żyło mi się lepiej i żebym była zdrowsza, ale na pewno jestem na najlepszej drodze.

W końcu czuję się zaopiekowana przez siebie samą, i to jest naprawdę budujące uczucie, że nie muszę już ze sobą walczyć, miotać się na wszystkie strony.

a tak poza tym to kocham mojego misiaczka ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz