poniedziałek, 16 lutego 2015

let her go.



Nadal mam niedowład lewej ręki, chyba wcale nie jest lepiej. :( Tak się kończą sobotnie dzikie party.
Dopiero pierwszy poniedziałek ferii, a ja już czuję jakby się kończyły-czy to ten zajebisty natłok nauki? Zabrałam się juz trochę za ferdydurke, ale że poźno wstałam, to dopiero teraz doprowadzam się do normalnego stanu. Jeszcze tylko makijaż i jakoś to będzie. 

Miałam taki rozpierdol wewnętrzny, ale już mi przeszło. Podjęłam decyzję z której jestem bardzo dumna. I trzymajcie za mnie mocno kciuki żeby się udało. Jeszcze tylko parę miesięcy, wszystko się wyjaśni, może jeszcze w tym roku będę mogła spojrzeć na to wszystko z dystansu.. bardzo bym chciała.

Nigdy nie zrozumiem ludzi którzy sami srają w swoje gniazdo, naprawdę..


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz