Duuuuużo ćwiczeń z angielskiego przede mną, bardzo dużo, nie zdążę na jutro, no ale cóż.. 17 stron, kurwa.
bardzo lajtowy dzień jak na powrót po feriach, dzisiaj tylko fizyka i hista.
gorsze było to, że na każdej lekcji ktoś się juz z nami umawiał na sprawdzian. w czwatrek wos, w piątek polski, w poniedziałek fizyka, we wtorek historia, tyle wiem po dzisiejszym dniu.
atmosfera się trochę zjebała, sweet home.
niestety uczestnictwo w dzisiejszej ceremonii zwyczajnie nam nie wyszło z przyczyn technicznych, mam mieszane uczucia. ale obiecałam sobie, że przyjdę. mimo wszystko. zostawię ci melodykę, na której Ty grałeś ostatni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz