Taki zajebisty piątek, tak bardzo uwielbiam Paulinę, jak cudownie ! :D
Uwielbiam wieczory z sałatką, półsłodkim winem i szczyptą przyjemności zamkniętą dla tych nadwrażliwych.
I z rozmową na każdy temat, bez żadnych granic.
W sumie, to właśnie wstałam, czas się uszykować na obiad do babci Wandy, piwo do Gwizdka i w ogóle.
Dzisiaj umrę- zawody na stadionie a potem Grand Prix, bitches !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz