Yanek w pasiaku, Strachy w Eskulapie. |
Belka grubas |
M ♥ |
Te fotki miałam dodać już dawno, ostatnio czas ucieka mi przez palce jak szalony.
Mam szczerą nadzieję że uda mi się tu bywać częściej, bo dzieje się tyle że boję się że w ferworze codziennej walki to wszystko mi gdzieś ucieknie.
Chyba nawet nie pamiętam na czym stanęła ta moja opowieść o sobie.
Dzisiejszy środowy wieczór jest jednym z naprawdę miłych jak na środek tygodnia. I już nawet nie chodzi o to, że jutro wolne, że wiosna, że się wyspałam i mogę spędzić czas jak tylko mam ochotę. W końcu nie czuję stresu, presji, nie mam do siebie wyrzutów sumienia że próbuję się cały czas oszukiwać.
Spaliłam za sobą ten most, i mimo że bałam się jak cholera już teraz wiem że niepotrzebnie.
Zdałam sobie sprawę jak bardzo niszczy mnie robienie rzeczy wbrew sobie, jak zagubiona jestem/byłam w swoim planie na życie,pracę, studiowanie. Jak do tej pory bardzo się mijałam z tym co może powinno być oczywiste i jasne dla mnie już dawno temu.
Świadomość faktu że sama siebie wysłałam do tego kąta, że znowu ukarałam się za nic, że pozwoliłam się stłamsić-dawno nie byłam tak trzeźwa :)
a teraz idę czytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz