Przeżyłam lekcję śpiewu, uspokoiłam się, chociaż trochę.
Jutro ciężki piątek, jeszcze cięższy weekend, w ogóle zrobiłam sobie straszną krzywdę zostawiając tak wszystko na teraz, to było wiadome od początku. Człowiek jak jest głupim to tak ma. Nic się nie uczę na swoich błędach. Siostra w Toruniu, a ja padam na ryjek, i nikt mnie nie uratuje, nic mnie miłego już nie spotka. :(
Jutro 12 godzin zajęć, oh god why !?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz