Ta dieta redukcyjna to najlepsze co mnie mogło spotkać. Pół kilograma dzieli mnie od mojego postanowienia noworocznego-a to tylko dwa tygodnie! Jest to fantastyczne, naprawdę cudowne uczucie walczyć o siebie i mieć tego efekty. Centymetry lecą na łeb na szyję, a ja w końcu nie czuję że walczę sama ze sobą. Właśnie świętuję kawą ;)
Nie jestem fanką treningów na redukcji, bo to jest akurat trudne, ale widzę że nie muszę tak napierdalać jak wcześniej, a z samego uda zeszło mi 3,5 cm :O
Dzisiaj we Wrocławiu świeci pięknie słońce, ja mam dzisiaj krótko zajęcia a potem siostra wbija na ploteczki :)
A i wczoraj moje ukochane bejbe skończyło 27 lat ♥
Moje cudowne najlepsze na świecie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz