sobota, 12 grudnia 2015
Świeć gwiazdeczko mała świeć.
Wypiłam dzisiaj tyle kawy, że zaraz dostanę palpitacji serca, moje palce są tak zjechane i bolą że aż sie płakać chce, ale wiecie co? BYŁO WARTO :) Dzieciaki z Chrustowa zdecydowanie skradły moje serducho, totalnie oszalałam na ich punkcie i mam nadzieję że to nie ostatni raz jak pracowaliśmy razem.
Co prawda nie zaliczam mojej części występu do udanych ale w gruncie rzeczy ja tam byłam najmniej ważną częścią, więc w zasadzie to chyba mnie to nie obchodzi. Na czasie będą focie od Przemka Z, więc ja tylko czekam aż wam się pokażę z całą ekipą małych artystów :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz