"czekam na wiatr co rozgoni, ciemne skłębione zasłony

...stanę wtedy na raz, ze słońcem twarzą w twarz"

Odporność mi siada, jak nie jedno to drugie. Wkurwia mnie to już.

I mimo że nie chce mi się nawet patrzeć na podręcznik od chemii, to jest mi jakoś lżej, od kiedy uświadomiłam sobie jak bardzo jebnęłam się z profilem w liceum. Nie będę lekarzem, pielęgniarką też nie. I może zawsze będę biedna, ale za to kurewsko szczęśliwa robiąc to co kocham. 

Forever together ! ♥♥♥

'Obiecała że zabierze go do nieba

że odkryje mu niezbadany ląd

obiecała że właśnie dziś

zabierze go daleko stąd'

Zmęczony kurczaczek. Stęskniony.

Zły.

Jak sobie pomyślę, ile zapierdalam ostatni czas, a ile jeszcze zostało mi do soboty, to mnie kurwica strzela.
Nie mam czasu wyzdrowieć, nie mam czasu się uczyć, chujowy tydzień przede mną, a jedyne na co mam siłę, to położyć się spać. Stres rośnie w takim tempie, że robi mi się słabo. : C

.

Jak już myślałam, że gorzej być nie może, to się okazało że jednak może.

Znowu chora, pozbawiona wolnego weekendu. Już czekam na te spojrzenia nauczycieli po powrocie do szkoły. Co mam powiedzieć? Że nie będziecie mnie uczyć życia? Serio, chciałabym mieć tylko maturę na głowie..


Obawiam się tylko, że jedno ukłucie szpilą w moją stronę, i wybuchnę..